Godziny pracy Biblioteki 

BIBLIOTEKA GŁÓWNA
Godziny otwarcia:
poniedziałek 11.00 - 17.00
wtorek-piątek 9.00 - 17.00
sobota 9.00 - 15.00

Tel: 68 3781 903

Mail: wypozyczalnia@bibliotekanowasol.pl

ODDZIAŁ DLA DZIECI
Godziny otwarcia:
poniedziałek 11.00 - 17.00
wtorek-piątek 9.00 - 17.00
sobota 9.00 - 15.00

Tel: 68 3781 914

Mail: oddzialdladzieci@bibliotekanowasol.pl

FILIA
Godziny otwarcia:
poniedziałek-piątek 10.00 - 18.00
sobota 9.00 - 15.00

Tel: 68 4511 841

Mail: filia@bibliotekanowasol.pl

Akcja opublikowanego przez Wydawnictwo Agora „Czarnego Poniedziałku” rozgrywa się jesienią 2016 roku w Krakowie. Wczesnym rankiem po Czarnym Proteście znalezione zostają zwłoki młodej kobiety. Nikt nie widział jej śmierci, nikt nie słyszał krzyku. Ewa Zielińska popełniła samobójstwo, skacząc z ósmego piętra. Taką wersję przyjmuje prokurator prowadzący śledztwo, nie wierzy w nią jednak siostra zmarłej. Wydaje się, że Ewa coś ukrywała – pod maską ułożonej i profesjonalnej tłumaczki wiodła drugie, niebezpieczne życie. Aby dotrzeć do prawdy, Iga Bagińska, ekspolicjantka, która właśnie została prywatną detektywką, będzie musiała zagłębić się w świat kobiecej dominacji, zdrad, zazdrości i wybujałych ambicji. A wszystko to w cieniu kryzysu, jaki właśnie przechodzi jej własne małżeństwo.

„Co to znaczy być kobietą we współczesnej Polsce?
,,Z tym pytaniem mierzy się Agnieszka Graca w 'Czarnym Poniedziałku” i stawia też to pytanie nam, osobom jej powieść czytającym. Smog w ,,Czarnym Poniedziałku" jest nie tylko elementem kolorytu lokalnego, choć owszem, można tę powieść uznać za krakowską, można z powodzeniem sprawdzać trasę tramwajów, listę dań w Dyni czy w Kolanku, stan elewacji kamienic przy ul. Karmelickiej, ale jest też ta powieść czymś większym, czymś cięższym, czymś poważniejszym niż tylko zagadką kryminalną rozpisaną i rozwiązaną w atrakcyjnych, mrocznych dekoracjach” – mówiła w laudacji członkini kapituły nagrody, dr Anna Marchewka.
„Można ten powieściowy smog czytać jako wyraz duchoty obyczajowej i politycznej, ciasnoty wpędzającej w poczucie bezradności, ograniczającej swobodę oddechu, ruchu. Trochę jak u Świetlickiego – 'listopad, niemal koniec świata’, trochę jak u Kory – 'ściemnia się’. Graca pisze o tamtej jesieni, jesieni 2016 roku, jak o wstępie do końca świata swobód. 'Czarny Poniedziałek’, pisany z gniewu na ówczesność czy teraźniejszość, bo nie wytracają tamte protesty ani czytelności, ani aktualności, przypomina, że emancypacyjna zmiana jest krucha, że trzeba ją podtrzymywać, by nie wróciły 'stare dobre rozwiązania’ jako odpowiedzi na kolejny kryzys. Zarysowuje jednak 'Czarny Poniedziałek’ horyzont nadziej, Jest nią troska, są nią działania kolektywne, gotowość i umiejętność zrzeszania się i współpracy. Jest to odbudowywanie poczucia sprawczości. W tej powieści Iga i Igor pracują razem, nie rywalizują, nie romansują, tylko kolegują się i wspólnie rozwiązują sprawę. I to się nazywa naprawdę dobrze napisana para” – kontynuowała jurorka.
„Znakomita powieść kryminalna Agnieszki Gracy wygrywa nie tylko w ramach gatunku. Zaangażowana, choć ani trochę nie tendencyjna czy dydaktyczna, powieść Agnieszki Gracy wygrywa również i poza tymi ramami. Agnieszka Graca już w pierwszej powieści zdała egzamin i to od razu egzamin z tych trudniejszych. O ileż łatwiej byłoby posłużyć się efekciarskimi, głośnymi skrajnościami, a tutaj jest inaczej. Stonowana, zdolna dostrzec siłę szczegółu, zdolna oddać nieuchronność cichych dramatów rozgrywanych we wnętrzach opowieść wymaga dojrzałości, wyobraźni, języka, formy. I tym wszystkim charakteryzuje się 'Czarny Poniedziałek’ Agnieszki Gracy” – podsumowała dr Anna Marchewka.
Nagrodę laureatce wręczył goszczący we Wrocławiu na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału amerykański pisarz Jeffery Deaver. Odbierając statuetkę, Agnieszka Graca podziękowała m.in. swojemu wydawcy. „Kiedy trwały strajki kobiet, (…) wzruszyło mnie zdjęcie starszej kobiety, która miała tabliczkę z napisem: 'nie mogę uwierzyć, że wciąż muszę przeciw temu strajkować’. Bo to od bardzo dawna trwa, że wciąż prawa kobiet są kwestionowane. Dlatego tym bardziej dziękuję za to, że nagrodę otrzymała książka, którą mogłam włożyć jakąś cegiełkę w walkę z niszczeniem praw kobiet” – powiedziała.

Nagroda Czytelników
Nagrodę Czytelników Wielkiego Kalibru przyznano Markowi Stelarowi za powieść „Milczenie” (wyd. Filia). To już druga statuetka w dorobku autora – w 2023 roku zdobył nagrodę główną. Jak przekazał prowadzący imprezę Irek Grin, pisarz otrzymał niemal połowę wszystkich głosów w plebiscycie. Odbierając statuetkę, laureat podziękował czytelnikom, ale też bliskim, bibliotekarzom, księgarzom i mediom z jego rodzimego Szczecina, którzy włączyli się w propagowanie akcji „głosuj na Stelara”. Poza okolicznościową statuetką laureat czytelniczej nagrody dostał 5 tysięcy złotych.

Nagroda Specjalna im. Janiony Paradowskiej
Z kolei Nagroda Specjalna im. Janiny Paradowskiej przyznawana jest od 2017 roku debiutantowi, któremu jury zaufało i niejako dało bilet na przyszłość. Tym razem to wyróżnienie trafiło w ręce Juliusza Machulskiego, znanego reżysera filmowego, który w ubiegłym roku zadebiutował powieścią „Wisząca małpa” (Wydawnictwo Sonia Draga). „Po lekturze tej książki wielu czytelników, siebie do tego grona zaliczam, myśli niemal natychmiast: to kiedy następna? 'Wisząca małpa’ ma bowiem to do siebie, że nie tylko zaspokaja apetyt, ale też silnie go pobudza. Chcę przez to powiedzieć, a szanowne jury się z tym zgodzi, że przyznaliśmy panu Machulskiemu Nagrodę im. Janiny Paradowskiej interesownie, bo pragniemy przeczytać kolejny kryminał pana Machulskiego” – mówił członek jury, Piotr Kofta.
Odbierając nagrodę, Juliusz Machulski przekazał dobrą wiadomość Piotrowi Kofcie i wszystkim swoim czytelnikom. Mianowicie potwierdził, że piszę nowy kryminał zatytułowany „Nikczemny narrator”. „Będzie to o scenarzyście filmowym, który przez przyjaciela reżysera zostanie poproszony o dziwną misję. Giną ludzie z ekipy filmowej sprzed lat. Nie wiadomo dlaczego. W ciągu miesiąca ginie pięć osób. Przyjaciel reżyser mojego narratora boi się, że on będzie następny, bo on też był w tej ekipie, więc mówi: ty piszesz kryminały, weź się za to śledztwo” – mówił Machulski. „To nie dzieje się współcześnie, tylko 30 lat temu, ponieważ chciałem uniknąć telefonów komórkowych, spowodować, żeby komunikacja była trochę utrudniona” – dodał reżyser.

(am)
Źródło: booklips.pl